Rozpoczynające się przesilenie kryzysowe wymaga pilnych działań, ale nie chaotycznych.
I jest to możliwe, bo nie polityka energetyczna będzie decydować, a rynek.
Na tym rynku prosumenci, przedsiębiorcy MMSP i samorządy dowiedzą się, pod wpływem kryzysu
(czyli, niestety, boleśnie), że są w lepszej sytuacji niż energetyka WEK,
i zaczną tę ostatnią sukcesywnie zastępować.
Chociaż nieuchronność polskiego przesilenia w okresie 2019-2020 wynika z fundamentalnej dynamiki procesów, to trajektoria tego przesilenia jest ciągle sprawą otwartą. Dlatego, bo trójkąt interakcji napędzających przesilenie jest stabilny w wierzchołku unijnym (wszystkie rozwiązania prawne Pakietu Czystej Energii 2020-2030, albo inaczej Pakietu Zimowego zostaną zatwierdzone do końca 2018 r.), natomiast dwa polskie wierzchołki – wykorzystanie polityki energetycznej do realizacji bieżących transferów finansowych i przyspieszający keynesizm gospodarczy (pobudzanie gospodarki za pomocą popytu) – są niestabilne (Polityka Energetyczna Polski 2040). W rezultacie przesilenie energetyczne może nastąpić pod wpływem podwyżek cen odzwierciedlających rosnące koszty w energetyce WEK (i to byłby korzystniejszy wariant, prowadzący do szybszego przesilenia ). Może jednak przesilenie energetyczne nastąpić pod wpływem przesilenia w gospodarce spowodowanego przejściowym hamowaniem cen energii elektrycznej za pomocą transferów z gospodarki do elektroenergetyki WEK (przesilenie nieznacznie odroczone, ale znacznie głębsze, znacznie bardziej dotkliwe dla gospodarki).
Nowe rozumienie stanów kryzysowych prowadzi do znacznego rozszerzenia ich katalogu. Rozszerzenia w stosunku do katalogu obowiązującego w energetyce WEK, czyli podstawowo obejmującego blackout-y, rozległe (wielkie) awarie sieciowe, nieselektywne wyłączenia, stopnie zasilania.
W rezultacie w nowym katalogu pojawia się podkatalog stanów kryzysowych semi-rynkowch, odrębny pod względem właściwości od dotychczasowego katalogu podstawowego. Podkatalog stanów semi-rynkowch obejmuje silne (ponadrynkowe, uwarunkowane fundamentalnie) wzrosty cen energii elektrycznej w różnych segmentach cenotwórczych. Przede wszystkim na rynku technicznym zarządzanym przez operatora OSP, czyli na rynku bilansującym z cenami ex post. Poza tym na rynkach z cenami ex ante, zarówno giełdowych (dnia następnego, dnia bieżącego, market coupling i innych) jak również końcowych (uśrednionych rocznych cen taryfowych i innych).
Zapaść wyceny polskich grup elektroenergetycznych od ich wejścia na giełdę (Enea – 2008, PGE – 2009, Tauron – 2010, Energa – 2014) jest pierwszym uwarunkowaniem. Jest to zapaść przekładająca się na spadek wyceny poszczególnych z nich sięgający nawet (70-75)% (w stosunku do debiutu giełdowego). To w szczególności pokazuje, że polska elektroenergetyka WEK utraciła zdolność dostosowania się do wymagań transformacji.
Przedstawione cztery istniejące uwarunkowania trzeba skonfrontować z pięcioma działaniami (rozwiązaniami, regulacjami) ukierunkowanymi na przyszłość (praktycznie każde z każdym). Bez wątpienia najważniejszym z nich jest jednolity (w UE) rynek bilansujący, który będzie funkcjonował od 1 stycznia 2021 r. Właściwością czterech kolejnych działań jest ich kumulacja przypadająca na koniec listopada 2018 r. Jest to ogłoszenie przez ministerstwo energii projektu Polityki Energetycznej Polski 2040. Ogłoszenie wyników pierwszej aukcji na rynku mocy. Nasilenie się aktywność PSE w zakresie promowania cen węzłowych. Wreszcie porozumienie negocjatorów unijnych odnośnie obowiązku oferowania przez wielkich dostawców, dostarczających energię elektryczną do ponad 200 tys. odbiorców, przynajmniej jednej taryfy dynamicznej w pakiecie (sprzedażowym).
Jan Popczyk
Recenzja 1 (publicystyczna) projektu Polityki Energetycznej Polski 2040
- Największą nieefektywnością jest robić efektywnie to, czego robić się w ogóle nie powinno; a nie powinno się inwestować w energetykę paliw kopalnych.
- Częściowe rozwiązania problemów – jako rozmyślnie wybiórcze – są gorsze niż brak rozwiązań; a na pewno rozwiązaniem rozmyślnie wybiórczym jest rynek mocy.
- Poruszając się naśladowczo – bez zdefiniowanego celu, za to meandrami, i bezpiecznie (za cenę ochrony interesów grupowych) – w czasie, który okazał się przełomem, lądujemy na zapleczu cywilizacyjnym (świata); w tym wypadku kluczowe znaczenie ma fakt, że polityka jest sprzeczna z celem globalnej polityki klimatycznej, i że została ona ogłoszona w „przeddzień” COP24, którego Polska jest gospodarzem.
- Czy można obronę interesów grupowych „podciągać” pod kategorię, którą jest sprawiedliwa transformacja? Jeśli sprawiedliwa transformacja, to w czyjej perspektywie – tych którzy konsumują dorobek wcześniejszego pokolenia, blokują zmiany, a jeśli się już nie da tego robić, to wystarcza im pełnoprawny udział w owocach innowatorów?
Recenzja 2 (fachowa) Polityki Energetycznej Polski 2040
- Energetyczny keynesizm zamiast monizmu elektrycznego OZE (tripletu paradygmatycznego: prosumenckiego, egzergetycznego, wirtualizacyjnego); polityka energetyczna przekształcona w politykę transferów politycznych, a bezpieczeństwo zaspakajania potrzeb energetycznych przekształcone w bezpieczeństwo grup interesów.
- Roczna energia chemiczna i jądrowa 3500 TWh zamiast 200 TWh elektrycznej energii napędowej OZE..